Nie jestem hejterem Cartera jak spora część fandomu. Uwielbiam wiele odcinków Cartera z serii 1-9, zarówno mitologicznych co pisał z Frankiem Spotnitzem, jak i sam, ale też standalony (np. Patience, The List, Irresistible), ale przede wszystkim za różnego rodzaju eksperymenty jak czarno biały Post Modern Prometheus lub nakręcony na jednym ujęciu (a tak naprawdę w kilku które ukryto) Triangle i o pisarzu co zakochał się w Scully czyli Milagro albo Improbable z Burtem Reynoldsem w roli Boga.
Odcinek 3
Twin Peaks – seria 3, odcinek 3 i 4
Podzielę tą opinię odcinka Twin Peaks na strefę bez spoilerową i ze spoilerami. Wpierw strefa bez spoilerów oczywiście a gdy pojawią się spoilery to uprzedzę o tym wcześniej:-) Kolejne dwa odcinki serii 3 czyli “Call for Help” i “…brings back some memories” są dobre, choć nie aż tak jak epizod 3×02. Część 3 przypadła mi do gustu, szczególnie surrealistyczne pierwsze 30 minut, która zapewne większość przypadkowych widzów odrzuci od serialu od razu (jeśli po 1 i 2 odcinku nie odbili się) oraz tych co nie cierpią mitologii serialu czy kina Lyncha.