Kilka słów o powrocie Twin Peaks

 

W 2017 roku powraca Twin Peaks –  pierwszy serial obok Przystanku Alaska, którego stałem się fanem (inne moje  seriale obok tej dwójki to Archiwum X, Milenium, Breaking Bad, a ostatnio do grona tych moich najukochańszych doszedł serial Leftovers; oczywiście jest wiele innych co uwielbiam jak np. nasze Alternatywy 4, Zmiennicy czy 24 godziny, Shield, Kompania braci i większość seriali angielskich uwielbiam jak np. Fall ze Scully w roli głównej, ale ta szóstka co wymieniłem na początku jest na pierwszym miejscu mimo różnych wad jakie mają).

Internal Affairs

Film ma niesamowity klimat, świetna reżyseria Mike’a Figgisa, gość nawet jak sensacyjniaki kręcił to pierwszorzędną robote odwalał. Poza tym kapitalna muzyka (też Figgisa), dobre zdjęcia, od strony technicznej film jest idealny.

Better Call Saul – 2 sezon

Ciekawa sprawa z 2 sezonem serialu Gilligana i Goulda, bo zbiera skrajne opinie. Większość zachwycona, ale też zdarzają się opinie, iż od 1 do 10 odcinka zupełnie nic się nie dzieje.   Moja opinia jest gdzieś tak pośrodku. Tak gdzieś do 5 odcinka raczej byłem w gronie narzekających i zgodzę się że nic nie działo się.

Okkupert

Właśnie skończyłem serial Okupowani – jedną z najdroższych telewizyjnych produkcji z Norwegii. I co prawda tego budżetu aż tak nie widać, ale trzeba przyznać że powstał bardzo fajny serial – political fiction z ciekawymi bohaterami.

Vinyl

Nie wiem co tak wielu widzów narzeka na finałowe odcinki serialu Scorsese, Jaggera i twórcy Zakazanego Imperium. Finał może nie jest aż tak dobry jak wcześniejsze odcinki, ale od pierwszego do ostatniego odcinka to wciąż dobra robota do której nie ma się do czego za bardzo przyczepić jak w (prawie) każdym serialu HBO. Najlepszym odcinkiem jest Pilot w reżyserii Scorsese co nie dziwne, bo w sumie to pełnometrażowy film Scorsese, trwa 2 godziny, i wcale nie gorszy od Wilka z Wall Street z którym serial można przyrównać albo z Chłopcami z ferajny – ma pilot podobne tempo i bije z niego podobna energia.

Jessica Jones

Nadrobiłem w końcu i jestem rozczarowany, chociaż nie spodziewałem się arcydzieła ekranizacji komiksu jak co niektórzy , tylko fajnej rozrywki – niestety rozrywka jest mocno średnia od 1 do 13 odcinka.
Doceniam pomysł na serial, stylistykę na kryminał/noir, ale za bardzo serial przynudzał i to w każdym odcinku, nawet jak fabuła się rozkręciła. Co ciekawe jak słyszę opinie to większość woli pierwszą połowę, a mnie się bardziej podobała druga połowa właśnie – gdzieś od 7 odcinka, bo coś zaczęło się w końcu dziać. Ale ogólnie średnio jako całość, jak i poszczególne odcinki podobały mi się też średnio.

The Black Stallion

Naszło mnie ostatnio na nadrabianie staroci i trafiłem na jeden z najpiękniejszych filmów jakie widziałem wyprodukowany przez Coppole The Black Stallion. Film opowiada o przyjaźni między dzieckiem a dzikim koniem. Chociaż bardziej podobała się mi  pierwsza połowa  gdzie prawie w ogóle dialogów nie ma od momentu rozbiciu się statku (skądinąd świetna sekwencja) i jak rodzi się między bohaterami więź (muzyka  i zdjęcia),  ale druga połowa też jest super.

Masters of Sex i Shameless

Skończyłem właśnie 2 seriale i może zacznę od opinii o 3 serii Masters of Sex. Niezbyt pochlebne opinie o 3 serii spowodowały, że nie chciało mi się do serialu wracać i odkładałem w czasie sezon, ale niedługo zacznie się kolejna seria i postanowiłem nadrobić. I niestety zgadzam się z opiniami, bo jest gorzej jak w 2 sezonie, który wiele osób też zawiódł, ale ja oceniałem go równie wysoko jak 1 sezon.

Ostatnio obejrzałem…

Flesh+Blood (1985) – niesłusznie zapomniany film Verhoevena, a dokładnie to pierwszy nakręcony w USA z jego ulubionym holenderskim aktorem czyli Hauerem. W sumie to każdy następny jego film jak Robocop, Pamięć absolutna, Nagi instynkt i nawet takie filmy jak Showgirls czy Żołnierze kosmosu, które klapę poniosły  (tak na marginesie to nie są złe filmy) są lepiej znany od opowieści o najemnikach w XVI wieku i dziewczynie, która zostaje porwana przez nich.